Kolejny rok z rzędu na moim stole wielkanocnym zagości piękny koszyczek drożdżowy.
Piekę go zawsze kilka dni przed Świętami ponieważ jest dość pracochłonny a czym bliżej Świąt
tym pracy coraz więcej a czasu coraz mniej. Inspirację zaczerpnęłam z bloga na miotle.
Składniki:
25 g świeżych drożdży
1/2 szklanki wody
1/2 szklanki mleka
1 jajko
1/4 szklanki cukru
1/2 łyżeczki soli
1/4 szklanki oliwy
4 szklanki mąki
1 jajko do posmarowania ciasta
Drożdże zasypać 2 łyżkami cukru i wymieszać do rozpuszenia drożdży. Wodę połączyć z mlekiem i podgrzać.
Rozpuszczone drożdże zalać kilkoma łyżkami podgrzanej mieszanki wody z mlekiem. Odstawić do wyrośnięcia.
Do miski wbijamy jajko, dodajemy pozostałą wodę z mlekiem, cukier, sól, oliwę, mąkę i zaczyn drożdżowy.
Ciasto wyrabiamy aż będzie miękkie i elastyczne, następnie odstawiamy do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto wyrabiamy przez chwilę i formujemy z niego wałeczki.
Do przygotowania koszyczka potrzbena będzie miska najlepiej szklana, żaroodporna.
Zewnętrzną stronę miski owijamy folią aluminiową. Miskę odwracamy do góry dnem i formujemy koszyczek.
Zaplatamy tak jak są plecione koszyki z wikliny. Dokładny opis wykonania koszyczka można znaleźć tutaj.
Cudny koszyczek!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobiłam podobny koszyczek trzy lata temu, ciekawe doświadczenie,
OdpowiedzUsuńzawsze warto zrobić coś pierwszy raz.
Radosnych Świąt życzę i serdecznie pozdrawiam.
W tym roku robiłam dokładnie takie same ,tylko większe. No i oczywiście musiałam wykonać je hurtowo,bo rodzina oszalała na ich punkcie. ;) Zdjęcia są na blogu. Zapraszam na www.wdziurawymkotle. blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe komentarze pozdrawiam
OdpowiedzUsuń