Prosiliście mnie o przepis na biszkopt który zawsze wychodzi.
Oto i on - biszkopt jasny siostry Anastazji :)
Składniki:
6 jaj
1 szklanka cukru do wypieków
1 szklanka mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno. Dodać cukier, żółtka i delikatnie zmiksować od połączenia składników.
Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia lub posmarować masłem i oprószyć bułką tartą.
Piec w temperaturze 180ºC około 30 minut.
Piękny ,równiutki ,robię podobnie ,tylko mniej cukru ,ale to juz osobiste upodobania.
OdpowiedzUsuńBiszkopt bardzo ładny, wręcz jak malowany. :) Też jak dla mnie zbyt dużo cukru. Ja dla pewności że mi nie upadnie, połową cukru utrwalam białka, taka piana jak dostanie temperatury to się ścina i już nie ma szans opaść.
OdpowiedzUsuńoczywiście kwestia cukru zależy od upodobań. Pomysł z białkami ciekawy nie próbowałam nigdy pozdrawiam
UsuńTzn., że wcześniej nie ucierasz żółtek z cukrem, tylko dopiero lekko miksujesz z ubitymi białkami?
OdpowiedzUsuńNie, nie ucieram. Dokładnie tak jak w przepisie ucieram z ubitymi białkami.
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńA mąkę zmieszaną z proszkiem na końcu jak łączysz z ubitymi jajkami: mikserem, rózgą czy łyżką?
OdpowiedzUsuńŁączę drewnianą łyżką, bardzo delikatnie, powoli mieszam
UsuńOd zawsze piekę ten biszkopt ale przepisu nauczyła mnie moja babcia. Jednak ja piekę max 15 minut i wychodzi piękny wilgotny nie spalony
OdpowiedzUsuń